Klasyki amerykańskiej motoryzacji, czyli popularne samochody z lat 50
Olbrzymia sprawność i precyzja konstrukcyjna, a także wyjątkowy design, którego dziś nie powtarza już żaden koncern, to główne zalety, które sprawiają, że amerykańskie samochody z lat 50 budzą podziw do dziś wśród fanów sztuki motoryzacji. Bo tak trzeba mówić o takich pojazdach. Stanowiły one swego rodzaju dzieła sztuki. Szczegółowość i nietuzinkowość estetycznych rozwiązań, powodowały, że auta te osiągnęły miano kanonu piękna. Sprawdźmy, jakie pojazdy uchodzą dziś za klasyki amerykańskie, które wciąż są w cenie.
Spis treści
Charakterystyka lat pięćdziesiątych i podejście do motoryzacji
Lata pięćdziesiąte stanowiły wyjątkowy czas w kulturze amerykańskiej. To, co już na pierwszy rzut oka staje się charakterystyczne, to nagły boom rozrywki. Społeczeństwo zaczęło przeżywać szał konsumpcjonizmu. Miało to stanowić naturalną reakcję na wspomnienia czasu drugiej wojny światowej. W kulturze zaczął dominować przepych i nagromadzenie ozdobników różnej maści. Wiele z nich przybierało nawet charakter kiczu, jednak to nie stanowiło problemu.
Liczyło się jedno: im bardziej bogato, im więcej zdobień, tym lepiej. Nastawienie takie zaczęło wkradać się niemal do każdej sfery życia: wystrój mieszkania, witryn sklepowych, przemysłu odzieżowego, a także i motoryzacji. Bogate zdobnictwo pojazdów to właśnie najbardziej charakterystyczny znak aut z lat pięćdziesiątych. To element, który sprawia, że klasyki amerykańskiej motoryzacji są tak łatwo rozpoznawane do dziś.
Samochody z lat 50 – cechy charakterystyczne klasyków z USA
To, co królowało w amerykańskiej motoryzacji lat pięćdziesiątych, to przede wszystkim chrom, chrom i jeszcze raz chrom. Można powiedzieć, że istniał wręcz swego rodzaju wyścig na coraz większą ilość elementów w samochodzie, które można było poddać chromowaniu. Im więcej ich było, tym auto budziło większy prestiż. Dziś wiemy, że zahaczało to nieco o wspomniany kicz, jednak to właśnie ta cecha stanowi wizytówkę ówczesnej motoryzacji, a w obecnych czasach przyciąga oko koneserów piękna samochodów.
Druga cecha amerykańskich klasyków z lat pięćdziesiątych, stanowiła swoistą odpowiedź na rozpoczęty proces podboju kosmosu. Wiele elementów konstrukcyjnych pojazdów zyskiwało kształty nawiązujące branży astronautycznej. To przede wszystkim zderzaki, które formowano w kształty kojarzące się z noskami rakiet kosmicznych czy nadkola wykonywane w skrzydlatych motywach.
Które amerykańskie klasyki podbiły świat?
Każdy, kto interesuje się klasyką motoryzacji, nawet obudzony w środku nocy, bez trudu wymieni pewne modele, które stanowią wyraziste wizytówki sztuki konstruowania samochodów w USA w latach pięćdziesiątych.
Absolutnym królem chromowego designu należy ogłosić Chevroleta Bel Air.
Wygrywa on ten konkurs w cuglach. Ciężko sobie to dziś wyobrazić, ale same chromowane elementy w tym samochodzie wykazywały wagę o wartości aż dwustu kilogramów. Charakterystyczne skrzydlate tylne nadkola zachwycały energicznym charakterem. Sprawiały wrażenie dynamiki, wręcz lotności pojazdu.
Nieco mniej, choć dalej w dużych ilościach, chromowane elementy posiadał Cadillac Eldorado.
Odznaczał się on tego typu zdobnictwem o wadze sto osiemdziesiąt kilogramów. Mniej chromu zastąpiły zdecydowanie bardziej rozbudowane kosmiczne linie. Tylne nadkola to istne skrzydła, a lampy były wzorowane na silnikach rakietowych.
Jednak prawdziwy poziom kosmicznego designu osiągnął Cadillac Coupe de Ville.
Aż dziw, że pojazd nie latał. To oczywiście żart, ale ilość i monstrualne wręcz rozmiary zdobień wzorowanych na konstrukcji rakiet kosmicznych, wręcz zwalała z nóg.
Ci, którzy lubią sportowe samochody, zwrotne i lekkie, powinni rozejrzeć się za Porsche 356.
To zupełnie inny rodzaj motoryzacji. Zgrabna i stonowana sylwetka, szybkość i energia, to cechy, które wyróżniały auto. Przede wszystkim, brak przepychu wizualnego został tu zastąpiony wspaniałymi osiągami. Jak na tak mały samochód, wyróżniał on się potężną wręcz mocą i zachwycał świetnymi warunkami jezdnymi i trakcją. To zdecydowanie propozycja dla tych, którzy prowadzenie pojazdu stawiają powyżej jego wyglądu.
Czy warto importować klasyki?
Zabytkowe samochody z USA zdecydowanie warto importować. Pierwszy element, który wpływa na korzyści wynikające z tego procesu, to możliwość posiadania oryginalnego, bardzo rzadkiego na europejskich drogach pojazdu.
Jego unikatowość przełoży się na szybki wzrost wartości w warunkach europejskich. Opłacalność importu takich pojazdów wynika także z faktu, że samochody liczące co najmniej trzydzieści lat, zwolnione są z konieczności uiszczenia opłaty cła i akcyzy, a podatek vat wynosi jedynie 9% ich wartości.